Sławomir Gubała fotografia ślubna, zdjęcia ślubne fotografia ślubna

22-05-2009

ruda wiewióra pod parasolem

Filed under: reportaż — Tagi: , — slawomir @ 02:44

ostatni weekend, przy okazji reportażu ślubnego czynienia, miałem okazję spędzić w Warszawie. I przy tej okazji poczyniłem parę obserwacji…

Obserwacja pierwsza: w Warszawie parkuje się na środku ulicy!! tak tak dokładnie tak a było to tak: rondo, 3 pasy do niego dochodzące a na środkowym pasie seat sobie stał, ot tak po prostu, zamknięty był a w środku żywej duszy nie było. Rozumiem, że komuś spieszyło się, miejsca szukać nie chciało, więc ot tak wysiadł sobie i poszedł sobie. No cóż… co warszawa to obyczaj ;-)

Obeserwacja druga: w Warszawie stołuje się na środku ulicy! A było to tak: plac trzech krzyży był, 3 samochodowe pasy czy jakoś tak i chodnik był. A na nim parasole, stoły i krzesła stały a na krzesłach ludzie siedzieli i konsumowali coś… Coś konsumowali i ołowiem się rozkoszowali i ta piękną muzyką, która z silników aut płynęła… wrrrrrrr bzzzzzz wrraaaa. No cóż… co warszawa to obyczaj ;-)

O kolejnych obserwacjach może już pisał nie będę bo zanudziłbym za bardzo a do tego może lepiej nie pisać o nich ;-)

Ale wracając do tematu to w Warszawie ruda wiewióra mieszka, Julią zwana, która wiecznie usmiech od ucha do ucha ma i tym uśmiechem zaraża wszystkich dookoła i tak kiedyś spotkała się z przyszłą swoją parą młodą i tak się uśmiechała, że parasol wysępiła i nawet się tym chwali i pisze o tym o TU właśnie. No a że parasol przecudny dostała, kwadratowy jakiś taki, to mi zdjęcia sobie z nim robić kazała, więc robilem bo co zrobić miałem…

I zrobilem takie oto parę:

o tu się pod parasolem chowała…. Julia Molner tu równowagę łapała…. Julia Molner tu nad magiczną kałużą medytowała… Julia Molner tu muzyki co jej w uszach grała słuchała… Julia Molner tu coś pięknego usłyszała… Julia Molner a tu się w końcu pokazała… Julia Molner

Powered by WordPress

internal_server_error <![CDATA[WordPress &rsaquo; Błąd]]> 500